Co zrobić z dodatkowymi pieniędzmi? Kupić mieszkanie/ dom na wynajem czy wrzucić na lokatę. Oczywiście nie mam takich problemów, ale zawsze mogę wygrać w totka i warto mieć wtedy plan awaryjny:)
Zostało mi tylko przeanalizować sytuację czy warto kupić coś na wynajem (nadwyżkę pieniędzy przeznaczyć na wkład własny) czy skorzystać z lokaty.
Jeśli wrzucę na lokatę będę miała stałe oprocentowanie przez 3 lub 6 miesięcy w skali roku. Od pieniędzy zarobionych z lokaty trzeba zapłacić tzw. “podatek belki” co obniża nasz zysk. Podatek to 19%. Zakładając, że dostaniemy wysokie oprocentowanie 1,6% od tego możemy liczyć zysk. To rozwiązanie jest dla mnie opłacalne tylko wtedy jeśli pieniądze mają leżeć w skarpecie.
Trochę matematyki:
przy 300 000 zarobimy 4 376,81 zł po odliczeniu podatku, czyli na miesiąc wyjdzie 364,73 zł.
Jeśli chciałabym mieć faktyczny i większy zysk warto zainwestować w rynek nieruchomości. Co prawda domy słabo się wynajmują ale mogę mieć własny dom a mieszkanie wynająć.
Jakie mieszkania wybrać?
Najlepiej kupować mieszkania dwu – trzy pokojowe.
- Oczywiście pokoje nieprzechodnie, żeby można było wynająć całe mieszkanie lub pojedyncze pokoje. Wielkościowo ludzie najczęściej szukają między 45-55 m2. Większe już mają mniejszy zbyt.
- Mieszkam pod Warszawą, więc dla mnie idealnym miejscem na wynajem jest Warszawa i miejscowości pod Warszawą z dobrą komunikacją.
- Kluczowe dla mnie przy nabyciu mieszkanie na wynajem jest jego cena i lokalizacja. Inwestując w mieszkanie po pierwsze zyskuje na wzroście jego wartości oraz na comiesięcznym wynajmie.
Zysk z wynajmu uwzględniając podatek, czynsz i przestój w wynajmie to 5.5 %. Zyskamy wtedy 16 510, 62 zł. Od tego podatek to 8% czyli 1320,84 zł.
Mój zysk miesięczny to 1 265,81 zł.
Jeśli będę brała kredyt zawsze zostanie mi mniejsza kwota ale w perspektywie będę miała mieszkanie i kredyt, który sam się spłaci.
Podsumowując na lokacie mogę zyskać mniej, poza tym zyski z lokat spadają, natomiast wynajem jest inwestycją długoterminową oraz jeśli będę miała problemy z wynajmem (brak czasu czy inne sprawy) zawszę mogę sprzedać nieruchomość i wiem, że na tym nie stracę. A w dłuższej perspektywie daję dobry start dla moich dzieci. Zawsze mogą po mnie dziedziczyć mój dom i mieszkanie:)